top of page
Szukaj

Programowanie kryształów

Zaktualizowano: 13 lut

Kryształy to takie postacie substancji (a więc zarówno kamienie jak i ciecze), które charakteryzują się regularną budową przestrzenną. Nie, to nie będzie wykład z chemii :) Nie chcę jednak byście myśleli, że programowanie kryształów to jakaś ezoteryczna bujda. Wszystko we wszechświecie jest energią, posiadającą wibrację i częstotliwość (Nikola Tesla), tak samo kryształy. Ponadto potrafią one zapisywać w sobie informacje i intencje, a dzięki geometrycznej, stałej budowie, emitują niezmienne częstotliwości. To, że nie słyszymy ich brzmienia, zawdzięczamy bardzo wąskiemu zakresowi naszych możliwości odbierania dźwięku (człowiek: 16-20000 Hz, pies: 15-30000 Hz, delfin: 20-150000 Hz).

Potrzebujesz jeszcze czegoś więcej, by uwierzyć w magię? :) Nie musisz. Doszliśmy do takiego momentu w rozwoju cywilizacji, gdy nauka zaczyna łączyć się z duchowością i magią. Wszystko, co dotąd wydawało się "niewyjaśnionymi cudami", odsłania swoje tajemnice dzięki doświadczeniom naukowców. Tu znów polecam zgłębić fizykę kwantową.


Do programowania kryształów zachęciła mnie książka "Ziemia, Woda, Ogień, Wiatr. Nasze połączenie z Matką Ziemią" (wyd. 2017), Kieshy Crowther, światowej sławy szamanki. To piękny, uzdrawiający przewodnik po świecie otaczających nas żywiołów. Przy ich pomocy Kiesha przeprowadzi Was przez zakamarki Waszej własnej, wewnętrznej mocy i pomoże Wam odkryć w sobie połączenie z naturą. Książka łączy w sobie zagadnienia z zakresu duchowości i psychologii, a także w fascynujący sposób opowiada o szamańskich przygodach Kieshy. Z całego serca zachęcam Was do jej przeczytania!


Na koniec chciałabym przytoczyć pewną sytuację, która zmusiła mnie do ponownej refleksji nad tym, dlaczego to robię. Podczas spotkania z moimi przyjaciółkami, opowiedziałam im o kryształach. Wtedy jedna z nich stwierdziła, że to w zasadzie tylko przedmiot, który używam po to, by ułatwić sobie wyrażanie świadomości. Jak obiekt religijnego kultu, będący źródłem wiary. Tak naprawdę nie potrzebuję go, bo to moja świadomość tworzy rzeczywistość i mogłabym równie dobrze uzdrawiać się czy energetyzować własnymi myślami.

I w jakimś sensie miała rację.


Owszem, to nasza świadomość, ta boska iskra, którą w sobie nosimy, tworzy rzeczywistość. Jednak kryształy również, jak wszystko na świecie, mają swoją własną, unikalną świadomość. Programowanie ich jest jak poproszenie przyjaciela o modlitwę za nasze powodzenie. Ponadto, my jako ludzie, mamy bardzo rozchwianą wibrację (zmienny zakres emitowanych częstotliwości), ponieważ jesteśmy istotami o ogromnej rozpiętości emocjonalnej i te emocje często zmieniają się, przekształcając tym samym nasze pole elektromagnetyczne. Nie wszyscy jesteśmy Chrystusami, których poziom świadomości, kontroli własnych myśli i emocji jest na poziomie bliskim Źródła :) Natomiast kryształy emitują wibracje o stałych, określonych wartościach, dzięki czemu, możemy wesprzeć się na wcześniej zapisanym programie w momentach, gdy nasze emocje nie pozwalają nam na stabilność. Kryształy są także źródłem energii, które możemy wykorzystać, gdy sami mamy jej za mało. Są więc nie tyle narzędziami (w moim sposobie postrzegania), co partnerami. Na koniec podziękowania dla przyjaciółki, dzięki której powstał ten post :)

28 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page