top of page
Szukaj

Intuicja - głos Twojej duszy

Intuicja ponoć pochodzi z czakry trzeciego oka dlatego też, gdy patrzę na buki i ich "oczy" na pniu zastanawiam się, czy rzeczywiście tak jest. W moim odczuciu intuicja przenika całe nasze ciało, a jej głos możemy poczuć przede wszystkim "w trzewiach" i w sercu. Trzecie oko to już ugruntowana, wewnętrzna wiedza, wyniesiona do świadomości przez to, co wcześniej było intuicyjne.

Dotarcie do swojego prawdziwego JA to jedno z najtrudniejszych części życia. Pewnie dlatego tak wielu z nas tkwi wciąż w wykreowanej przez siebie tożsamości, która pozwala im zachować względne poczucie stałości i bezpieczeństwa. Podążanie za głosem duszy wymaga wyjścia z tej strefy "komfortu", jakie zapewnia nam ego. Komfortu w cudzysłowie, bo jednak często jest to życie, które wcale nie satysfakcjonuje, a jest po prostu znane. Weszło nam w nawyk, wiemy z czym mamy do czynienia, nic nas nie zaskakuje i cierpimy sobie we własnym bagienku. Jeśli jednak chcesz od życia czegoś więcej i czujesz wewnętrzną potrzebę połączenia swojej świadomości z duszą (zintegrowania się) to zrozumienie intuicji, wyczuwanie głosu swojej duszy, wyczulenie się na jej podszepty, jest do tego niezbędne.


W tym zapomnieniu, w którym nasza dusza chce doświadczać życia fizycznego, bardzo trudno jest wrócić do własnej wrażliwości, a tylko bycie wrażliwym, świadomym swoich uczuć, emocji, wyciszonym i uważnym, pozwoli nam usłyszeć głos naszej duszy. Nie piszę tu o intuicji, która wychodzi z naszej wiedzy: np. gdy ktoś ma spore doświadczenie w danym zawodzie jest w stanie "intuicyjnie" i szybko znaleźć rozwiązanie jakiegoś problemu (np. w mechanice pojazdu czy diagnozie choroby). Piszę o prawdziwej, subtelnej informacji, którą nasza dusza wysyła do nas, jako wskazówkę, "jej zdanie" w danym temacie.


Ten sygnał przypomina trochę energię, którą możemy wyczuć w naszym ciele. Ćwiczenie siebie w odczuwaniu energii, zwracanie uwagi na nastroje otaczających nas ludzi, zwierząt czy natury w ogóle, wspomaga nasze pojmowanie intuicyjne. Nic jednak tak nie łączy z głosem duszy jak otwarcie serca. Wiem, że to określenie brzmi enigmatycznie, ponieważ słowa nie są w stanie wyrazić i opisać czucia. Czytając ten tekst, spróbuj nie analizować go głęboko intelektualnie, a właśnie płyń przez niego i zobacz, co czujesz.


Połączenie z sercem jest możliwe tylko wtedy, gdy z tego serca wyrzucimy zgromadzoną nienawiść, żal, pretensje: do siebie i innych. To, że wybaczasz, nie oznacza, że pozwalasz komuś lub czemuś wrócić do swojego życia. To, że wybaczasz oznacza tylko tyle, że zamykasz za sobą pewien rozdział, nie kierujesz swojej energii wobec czegoś, co Ci nie służy i już minęło. Na co nie masz wpływu, czego i tak już nie zmienisz. Czy przyszło Ci coś teraz na myśl? Jeśli tak, tam jest Twoja praca. Dopóki jej nie wykonasz, Twoje serce będzie energetycznie powiązane z tą osobą lub wydarzeniem, a tym samym zablokowane przeszłością. Gdy w Twoim życiu pojawi się cokolwiek, co przypomina tę przeszłość, serce natychmiast skurczy się, odetnie nie tylko od świata zewnętrznego, ale też od Ciebie. I wówczas głos Twojej duszy jest wciąż tłumiony.


Intuicja to poczucie. Choć mówi się, że brzmi jak cichy szept, tak naprawdę głos ten nie jest nieśmiały, lecz pewny, choć subtelny. Jak kobieta, która mimo delikatnej natury, zna swoją wartość i standardy. Postrzegamy go jako cichy, ponieważ odwracamy od niego nasza uwagę, próbując racjonalizować i analizować sytuację umysłem. Tłumimy te "poszepty", nie potrafimy dostroić się do nich, uciekamy. Z intuicją jest trochę jak z pierwszym wrażeniem. Jest ulotne, a jednocześnie zostaje z nami na zawsze. Czasem uświadamiamy sobie sens tych "słów" dopiero po latach. Żałujemy, że nie posłuchaliśmy się wcześniej, bo głos duszy, choć w pierwszym odruchu może wydawać się nieracjonalny, na dłuższą metę zawsze jest słuszny. Większość z nas doznała choć raz w życiu sytuacji, w której "czuła w brzuchu", że coś jest nie tak, ale nie potrafiła zatrzymać się na tyle, by zrozumieć co. Następnym razem idź za tym. Idź i sprawdź, co się stanie.


Żeby rozumieć, co dusza do Ciebie mówi, musisz się z nią zintegrować. Wszystkie Twoje ciała, aspekty i przejawienia powinny być ucieleśnieniem Twojej duszy. To się wiąże z pracą na wielu poziomach: pozbyciem się tego, kim nie jesteś (masek, ról społecznych, mechanizmów obronnych, odkrycie swojej ścieżki, talentów), wyrzuceniem strachu przed opinią innych, poznaniem swojego prawdziwego ja, oczyszczeniem ciała z zastałych emocji i traum, zrównoważaniem umysłu i serca oraz energii. Dlatego nie napiszę Ci w jednym zdaniu, jak to zrobić, bo to proces wielowymiarowy i nieustający. Wyobraź sobie radio, które emituje szum. Chcesz nastroić się na fale swojej duszy, ale ktoś (system w jakim żyjemy) wciąż kręci pokrętłem w różne strony. Dopóki jesteś w tym ciele, dopóty to "urządzenie" będzie musiało być wciąż korygowane, by utrzymywało tor Wyższego Ja.






9 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page