top of page
Szukaj

Duchowy slow life

Długo zastanawiałam się, jak określić kategorię postów na blogu, które będą prezentowały styl życia, do którego dążę. Tzw. slow life wydawał mi się najbardziej bliski, jednak brakowało mi w nim tego, co w moim życiu jest niezmiernie ważne, a mianowicie duchowości. Coraz więcej osób promuje lub też wprowadza w swoje życie idee slow life (i uważam, że jest to super), ale brakuje mi w tym głębi. Życie wolno to medytacje wschodu słońca, joga o poranku, przemyślane zakupy, uważność. Ale po co to robimy?


Właśnie ten cel wyróżnia duchowy slow life. Można żyć uważnie czy też "powoli" dla przyjemności. Dla zadowolenia, spokoju, poczucia bezpieczeństwa. Można wprowadzać w swoje życie minimalizm dla ochrony środowiska lub dla cieszenia się przedmiotami. Można też robić to z innego względu: dla duchowego wzrostu. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać górnolotne lub przesadzone, ale postaram się wyjaśnić, w jaki sposób styl życia wpływa na rozwój duchowy i jak nasza dusza wyraża się w nim.


Ktoś mógłby to nazwać "rozwojem osobistym". Tak, rozwój duchowy jest osobisty, ale nie zawsze rozwój osobisty jest duchowy. Co to znaczy duchowy? Z mojego punktu widzenia to taki rozwój, który po pierwsze zakłada, że główną siłą napędową naszego życia jest dusza. Dusza, czyli ta część nas, która jest cząstką Stwórcy. Ta część, która jest wieczna, święta, jest energią, świadomością przenikającą wszystko i do której nasza umysłowa świadomość ma ograniczony dostęp z powodu rzeczywistości, w której żyjemy. Po drugie duchowe podejście zakłada, że nie powstała ona w wyniku przypadku, ale również w jakimś celu. Moim zdaniem celem tym jest rozwój poprzez eksperyment. Eksperyment zwany życiem i zapomnieniem.


Po co rozwijać się duchowo? Może po to, by stać się najlepszą wersją samego siebie? Może, by ten eksperyment skończyć? Może po to, by Stwórca obudził się ze snu zwanego życiem, w którym większość uwagi kierujemy na otaczającą nas formę? Na wiele pytań nie znam odpowiedzi, a na pewno nie mogę stwierdzić, że są one jedyne i słuszne. Sama mam ich wiele i duchowe życie polega właśnie na tym, by te pytania zadawać. By zastanawiać się: kim jestem? Po co to robię? Czego w tej chwili mogę doświadczyć? Czy to mi służy? Czego nauczy mnie to doświadczenie, ta rzecz, ta osoba? Czy to zbliży mnie do ścieżki mojej duszy? Jeśli to zrobię to, co będą czuć inni ludzie? Inne dusze? Co im przekażę? Czy przyczynię się do ich wzrostu czy poniżenia? Czy dam im radość? Czy pomogę im przypomnieć sobie, kim są naprawdę? Czy zainspiruję ich do zmiany, czy wywołam uśmiech? Czy w moim towarzystwie ludzie czuja się dobrze? Czy to nas prowadzi do poczucia jedności?


Duchowy slow life to życie blisko natury, drugiego człowieka i Stwórcy. To świadome, odpowiedzialne wybory, odkrywanie swojej siły i przeznaczenia. To dostrzeganie swojej boskiej cząstki w każdym detalu, nawet w tworzeniu garderoby, sprzątaniu domu, uprawie ogrodu, w rozmowie z dzieckiem, rodzicem, z sobą samym. Inspirowanie innych, wspieranie tych działań, które służą naszemu rozwojowi, wnoszą coś dobrego. Dobrego nie tylko dla nas, dla naszych egoistycznych pragnień, ale też dla naszego otoczenia. Oczywiście my też jesteśmy ważni, ale musimy nauczyć się odróżniać pragnienia wywołane wpływem zewnętrznym od rzeczywistych potrzeb naszej duszy.


Wszyscy jesteśmy w procesie. Ja również. Oznacza to, że nie jestem już w tym stanie, w jakim chciałabym być, ale cały czas go tworzę. Zmieniam nawyki, poglądy, dokonuję rewizji i odkryć. Jak to mawiał Heraklit z Efezu: jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana. My się zmieniamy, świat się zmienia, życie się zmienia. Ważne, by tą zmianę pchać w dobrym kierunku. Mam nadzieje, ze publikowane w tej zakładce treści będą Was wznosić i inspirować do dobrych zmian. Tych które rzeczywiście pomogą nam, ludzkości, wyjść ze stanu chaosu, w jakim obecnie się znajdujemy, a jednocześnie przywrócą nam radość życia i dziecięcą ciekawość.




24 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page